nie jesteś wart moich łez...
Chciałam na siłę zapomnieć,
paliłam zdjęcie za zdjęciem.
Patrzyłam smutno na ogień,
włóczyłam się bez celu po mieście...
Pocięłam wszystkie listy,
chciałam wyjąć sobie serce.
Zaglądałam ludziom w twarze
z nadzieją, że zobaczę ciebie...
Tuliłam się do zimnej pościeli,
dawno przestałam się uśmiechać.
Ostrza żyletek szyderczo się śmiały:
" Tu jesteśmy mała, na co czekasz...? "
Jak widzisz, nadal żyję,
choć nie raz wątpiłam w sens...
Minęło wiele czasu, nim dotarło do mnie,
że ty nie jesteś wart moich łez...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.