nie ma
nie ma radosci
na znak spalenia
przybrala rysy melancholii
trawa
mozaika z ziaren slepej kurze
zdmuchnieta
ogolona z ognia swieczka
przepych niczego w umysle
nurzam czubek piety
w chodniku
nie wiadomo do kogo
autor
promienSlonca
Dodano: 2010-03-18 17:09:20
Ten wiersz przeczytano 686 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Oby chodnik zaprowadził do szczęścia...pozdrawiam
Te:
Dziekuje za komentarze, za refleksje.
Pozdrawiam Was, cieplo i serdecznie.:)
Podoba mi się...
promiennego weekendu Aniu:)
i ja też nie wiem dokąd zaprowadzi ten chodnik, może w
lepiej...
hmm...brak nadziei, smutek,,ciemność,bo nawet świeczka
pozbawiona plomienia ,na dodatek ktoś
zabrał,ziarno,które stanowi treść życia
Dobrze trzeba nagimnastykować umysł, aby zrozumieć
Twój wiersz. Metafory owszem, ciekawe.
Witaj promyku, dobry wiersz, a jakie metafory, biedna
ślepa kura.
pozdrawiam.
Piszesz bardzo tajemniczo, ale to dobrze, wiersz
pobudza wyobraźnię i daje do myślenia. Podoba mi się.
Pozdrawiam:)
Wiersz zgrabny, krotki jak chwila, kiedy sie czlowiek
przysiada na moment, zeby zlapac mysl
Dobre chwyty literackie. Trawa wyeksponowana jak
trzeba.
Koncowka trzyma wiersz:). Pozdrawiam.
No..jaka to jest "ogolona świeczka" :)? M.
matafory powalają!