Nie ma litości!
Mamo trzymałaś drabinę,
gdy każdego dnia wchodziłam wyżej...
Na każdą wspólną wieczerzę
odmawialiśmy wigilijną modlitwę.
Teraz Ciebie kochana nie ma,
gdzie był Bóg, gdy go wołałaś!
Bolało, tlenu nie chciałaś,
z wiara w Boga litość - konałaś!
Tylko gdzie on był?
K.C.
Dlatego nie komentuje wierszy religijnych.
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2010-12-21 02:52:18
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Też sobie zadaję to samo pytanie...
Pozdrawiam ciepło i uśmiechu życzę.
Właśnie Bóg był przy Niej gdy konała, zabrał ją tam
gdzie już nie ma bólu...miała silną wiarę.
W takich chwilach zawsze pojawiają się wątpliwości.
Ciekawie je przedstawiłaś. Pozdrawiam:)
Hm.Wierzącym Bóg dał świadectwo , że umiera ciało a
duch nie. Mamy więc nadzieję na życie wieczne. To
spotyka każdego z nas...
Nie wiem. Strata ukochanej osoby boli. Smutny
wiersz.:)
takie pytania zawsze sie rodza po stracie najblizszych
,niestety odpowiedzi brak
Nie ma litości ani sprawiedliwości. Ludzkość to pomysł
diabła, któremu bezinteresowna miłość w niebie się
przejadła.
często takowe pytania się nasuwają i bardzo rzadko
odpowiedź dostają...
To nie jest komentarz- jak sama piszesz - to
przedświąteczne wspomnienie.
Pozdrawiam