nie ma mnie..
do przyjaciela ...?
Odchodząc zatrzasnęła drzwi majestatycznym
ruchem?
Twoją bojaźń "Bożą "
spowiła głębokim mrokiem ...
Szepcząc "żegnaj niczyje"
ja już nie mogę ?
Przestała dla Ciebie istnieć ?
Czy kolejny raz uciekła tylko na chwile?
Myślisz : dlaczego ona to robi ...
skąd w niej to okrucieństwo..
Może wyszła tylko po papierosy ?
A może nikt już się tego nie dowie ?
4 lata temu nie sądziłam że nie dam rady a jednak... dziękuje Ci , pomoc to wiele ale dziś wiem, nie wszystko...
Komentarze (1)
życiowy przekaz pozdrawiam