Nie oceniaj mnie źle...
Zagryzam wargi...
Zaciskam pięści...
Powstrzymuje łzy...
Jesteś teraz Ty...
Mój jedyny...
Zakochany we mnie do szaleństwa...
I ja też coś czuję...
Lecz czy to właśnie to??
Miłość??
I jest jeszcze obok ktoś...
Trzeci...
Kogo określić nie umiem...
W uczuciach się gubię...
Nie oceniaj mnie źle...
Kocham Cię...
A może tylko toleruję...
Boże co ja mówię...
Nie chce Cię ranić...
Nie chcę Cię stracić...
Lecz i ten ktoś trzeci...
Ma znaczenie...
Nie jest mi tylko przyjacielem...
Zagubiona w tej sytuacji...
Bez zrozumienia w ludzkiej nacji...
Komentarze (5)
ona i ich dwóch, trójkącik?, pozdrawiam serdecznie
Ten wiersz ma w sobie to "coś". Nie wiadomo czy
zwracasz się do osoby czy do Boga. I o to właśnie
chodzi. Każdy odczyta inaczej.
Nie chce nic mówic ale zgadzam sie z moimi
poporzednikami ;)
oj bardzo histeryczne - ale takie jesteśmy ...
Trochę histerycznie... ale zapewne szczerze.