Nie pytaj więcej
Wiatr się za oknem rozmajaczył.
Już ze zmęczenia noc kaprysi,
a do księżyca srebrnej tarczy,
jak ćmy do światła lecą myśli.
Jedna za drugą, w tamten wieczór.
W twoje - "odchodzę, do widzenia".
W blasku latarni, co naprzeciw,
ostatnia słona łza usnęła.
Nie pytaj o mnie nigdy więcej,
bo jest cudownie, kolorowo.
Lato z kwiatami na sukience
rozleje błękit ponad głową.
Już żal uleciał z moich dłoni.
Noc cicho więdnie w koniczynie.
Budzi się ranek. Słońce płonie,
a usta?...usta są niczyje.
Zosiak
Optymistyczny, z dedykacją dla Ciebie "Przypadku" :)
Komentarze (81)
\"odchodzę dowidzenia".W blasku latarni,co
naprzeciw,ostatnia słona łza usnęła\ piękny
wiersz.Pozdrawiam:)
smutek pod przykrywka optymizmu lub odwrotnie, fajny
wiersz choc za rymowanymi nie przepadam:)
Blondi, Poliglotko!?rozmajaczył - toż to po
niemieckiemu ;)Sukieneczka bedzie latem :) Cmok :*
Witaj słonko:) "rozmajaczył" - super określenie.
Rozstania są bolesne, ale pe elka pogodziła się, łzy
nic nie dadzą. Ta sukienka niewątpliwie jest seksi:))
Usta? Jeszcze natrafią na inne, kochające...
ups,rozmarzyłam się. Zosiaczku dziękuję za wiersz
9-cio zgłoskowiec z moją "ulubioną" średniówką po 5.
Pokażesz się kiedyś w tej sukience?
Świetny wiersz!
Zosiu, przepraszam, że tutaj, ale dziękuję za
zwrócenie uwagi na "pedałowanie" też mi zgrzytało
troszkę to ładne słówko ;-) poprawiłam, mam nadzieję,
że teraz jest lepiej :-)
Wiatr się za oknem rozkołysał / rozmajaczył / to jakoś
nie po polskiemu :)
cześć i do widzenia :)) fajny, puenta!
twój wiersz tryska optymizmem - i tak jest dobrze.
rzeczywiście z twojego wiersza tryska optymizmem - i
dobrze...
Piękne usta, oby nie smutne warto oddać temu jednemu
jedynemu.Czy okaże się godnym tego daru?
Musisz zdecydować sama.Powodzenia!
Piękne,lecz nie smutne usta warto podarować temu
jednemu jedynemu, którego sama nagrodzisz.Powodzenia!
Bardzo smutny. Nastrój smutku potęguje ciemność nocy i
wiatr. Te usta są przejmujące. Czekają na
pocałunek...Peelko, głowa do góry.Nie wiem co napisać
jeszcze...
Piękny wiersz, ja tak nie potrafię 'jak ćmy do
światła... jedna za drugą...w twoje "odchodzę, do
widzenia" nie pytaj o mnie nigdy więcej...ech
Zosiu :-) ależ pięknie i romantycznie :-) tak właśnie
można czekać na kolejną miłość, albo na tą co jeszcze
nie przeminęła, kto to wie :-)
Piękny wiersz.Śliczne metafory.Rozbudza
uczucia.Świetnie się czyta.Pozdrawiam.