Nie tędy droga
Nie idź tą drogą, tam widoki smutne,
na chmurnym niebie ani śladu słońca,
pełna pułapek, gdy na którejś utkniesz,
to już do końca.
Nie wchodź w zaułek niespełnionych
pragnień,
gdzie tylko rozpacz nad rozlanym żalem,
a fartem zwie się, gdy w kieliszku na
dnie,
śmierć umiesz znaleźć.
Nie wchodź w tą drogę, bo z sobą cię
skłóci,
ci co zabrnęli nie chcą ale muszą,
nielicznym tylko udaje się wrócić,
z rozdartą duszą.
Byłem tam, uwierz, wciąż te jęki słyszę,
ludzi bezsilnych co w szponach nałogu,
jedna za dużo działka czy kieliszek
i marsz do grobu.
Komentarze (40)
Ważna przestroga w dobrej formie. Pozdrawiam :)
Dobry przekaz!Więc nie idę tam.-:)).Pozostanę tu gdzie
jestem.Miłego dnia.Pozdrawiam Ciepło. Muszę poczytać o
strofie safickiej, bo jeszcze nie wiem na tyle jak one
wyglądają.
Mądre przesłanie strofami safickimi
zapisane...Gratuluję talentu.
Przesłanie bardzo poważne z przestrogą, czy pomoże...
Doniosłe strofy safickie zamykają treść przesłania!
Pozdrawiam serdecznie:)
PS. Odpisałam Ci pod moim wierszem. :)
Dobry wierz, Karacie, zgadzam się z przesłaniem, a i
forma piękna - saficka.
Tyle że nikt nie planuje sobie być alkoholikiem,
dlatego te przestrogi niewiele dają. Alkoholizm łapie
ludzi niespodziewanie, bezplanowo. Jest to taka
pomyłka natury, jedna z wielu zresztą, jak rak czy
inne choroby wynikające bezpośrednio z właściwości
naszych organizmów.
Tragiczne piękno wiersza zawarte jest w słowach "
Nielicznym tylko udaje się wrócić, z rozdartą duszą.
Byłem tam,". Autor tymi słowami zdecydowanie oddziela
się od homiletyki, ukazuje tragizm jaki niesie
uzależnienie od nałogu z całą jego samobójczą potęgą.
Stwierdzenie " Nielicznym tylko udaje się wrócić ",
wcale nie próbuje powiedzieć, jestem mocny, ja
potrafiłem się z tego wyrwać, lecz miałem szczęście -
mnie się udało ale zapłaciłem za to ogromną ceną jaką
jest rozdarta dusza.
Rozdarta dusza - za tymi dwoma słowami ukryte są
spalone nadzieje, porażki, tragedie rodzinne, obawy,
lęki i przede wszystkim świadomość że jestem słaby.
Słabym ale ja o tym wiem i dlatego potrafię moją
słabość kontrolować i bez znaczenia jest kto jest
bohaterem tego wiersza, jako że może być każdy.
Pozdrawiam.
Bardzo mądry ku przestrodze wiersz. Cieplutko
pozdrawiam i dziękuję :)
Karat drogi poeto! Nie strasz bo zgubiłem oznaczony
szlak, a żeby powrócić to muszę się przez jakieś
chaszcze wydostawać. Nie nchce mi się to sobie jeszcze
trochę pobłądzę - jak pójdę cały czas na wschód to na
pewno gdzieś do świata dotrę. Trzymaj się! Pozdrawiam;
Zostań na tej lepszej:))b,dobry wiersz/
Jak łatwo wpaść w nałóg ale wydostać się to jest
bardzo trudno.Wiersz mi bardzo bliski.Pozdrawiam
serdecznie
i nie wracaj na tamta drogę:)
pozdrawiam cieplutko:)
Też tam byłem. To przerażająca droga z której niewielu
powraca do normalnego życia z ograniczeniami.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo prawdziwy i jakże bolesny szczególnie bliscy
odczuwają ten dramat. Dobrze ująłeś temat.
Każde uzależnienie jest tragiczne. Słabi psychicznie
wpadają w nałogi, z których mogą się dżwignąć pod
warunkiem, że sami tego chcą. W przeciwnym razie nic
nie pomoże. Pozdrawiam. Dobranoc