Nie z tej zimy
Przyszła zmarzniętym popołudniem,
jej wiersze znałeś już na pamięć,
na twarzy miała niby-uśmiech,
a po kieszeniach pochowane
łzy, których nie zdążyła jeszcze
rozsypać, biegnąc na spotkanie.
Mówiła, że marzenia śmielsze
dawno zasnęły, i nie dla niej
szukać po niebach swojej gwiazdy,
bo pewnie diabli wzięli ósme,
że postawiła kropkę nad i,
że nigdy więcej. Nie ma - później.
Dziś śpi wtulona w ciebie cała
- przez lata i jesienie wietrzne,
po czubek głowy zakochana...
Zwykła dziewczyna w szarym swetrze.
Zosiak
Komentarze (176)
Polak patriota...a ja/cztery, ale nie będę liczyć
dalej :)
Naliczyłem dwie przerzutnie. Popraw, jeśli się
pomyliłem. Ciekawe przejście z pierwszej do drugiej
zwrotki, oraz z drugiej do trzeciej. Zachowałaś
ciągłość narracji i spójność. myśli. Czy dziewczyna w
szarym swetrze, tak zapłakana - to poetka? Prytanie
retoryczne,nie musisz odpowiadać. Pozdrawiam
serdecznie.
Jurek
Przepiękny, liryczny wiersz z metaforami i
przerzutniami, które
czynią niezwykłą, tę zwykłą opowieść o miłości.
Zosiak!!! Wow- klaniam glowe! I Jeden z tych wierszy-
zanotowalabym do zeszytu z wierszami- czytam jeszcze
raz! Zakochalam Sie w tym wierszu- Co za
madra,porywajaca ale I urzekajaca tresc!!
Piękny, rozmarzyłam się. Serdecznie pozdrawiam
zwykła a niezwykła...ładna opowieść, choć smutna
'Nigdy nie mów nigdy'
W szarości, też jej do twarzy,
nie można tracić nadziei, jutro może coś nieziemskiego
się wydarzyć:)
Pozdrawiam:)))
Ugodzona przez szklany okrzyk rzeczywistości.
no, może parę jest,
żeby oddać sprawiedliwość:)
Jak zawsze piękna liryka. Miłego dnia.
wiersz nie z tej ziemi!
dziś nie ma takich dziewczyn... szkoda
pozdrawiam, Zosiak:)