Nie, to nie
Nie podniecam Cię?
Znajdź sobie taką,
która wzrokiem Tobie będzie
rozporek rozpinała
albo taką,
która lubi rażące w oczy światło nocą.
Taką strażniczkę lasu.
Może potrafi wyciągnąć
ze swojego czerwonego kapelusza
cudowny środek na potencję,
bo lekarze nie umieją Tobie pomóc.
Bo jeśli ja Ciebie nie podniecam...
to ostatnią deską ratunku są męscy
zakonnicy.
Przecież lubisz czarny kolor.
autor
niedoceniona
Dodano: 2008-06-19 14:49:31
Ten wiersz przeczytano 695 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Z tego wiersza niedwuznacznie winisz drugą połowę,być
może jest inaczej,ale tego się nie dowiemy-wyglądasz
mi na babę Heretyka która nie szanuje tajemnicy
małżeńskiej,aczkolwiek ta impotencja może być
wywołana Twoim podejściem do spraw obopólnej harmonii
życia!Nie tylko takie skojarzenia przychodzą mi na
myśl,ale to nie moja sprawa że właśnie tak jak
odebrałem wiersz- tak go oceniam!
odważny, mocny, można powiedzieć "niedoceniony" wiersz
a szkoda bo jest całkiem niezły.
Wiersz bardzo bezpośredni i bez zahamowań. Niektóre
słowa nie pasują do poezji. Zbyt dosłownie wszystko
powiedziane.Ale ogólnie wiersz dobry.
Odważny wiersz,bardziej chyba erotyk niż miłosny.Ale
to bez znaczenia.Brawo!