Nie tracmy nadziei
Tym którym jeszcze nadzieja pozostała...
Biel ściany szaleństwo w oczach odbija,
spieniona krew goryczą bulgocze.
Nad głową zwisa niebo zaryczane,
a w myślach się nadzieja trzepocze.
Bywa że życie czasami zawodzi,
pokrętne scenariusze pisuje.
Ja jednak kocham swą Rudą Nadzieję,
jej zapach w każdym swoim śnie czuję.
Rany rozstania w sercu nam zagoi,
bólu i cierpienia nie wyśmieje.
Czasami trzeba ciut na nią poczekać -
Ale musimy mieć choć nadzieję...
Komentarze (17)
nadzieja jest naszą siłą przetrwania ..w niej jest
wszystko ..
Zawsze miec nadzieje, latwiej przechodzic przez progi
zycia, te plaSKie i wysokie.
Pozdrawiam serdecznie.
jedno co nas nigdy nie zawiedzie, to mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie
Lubię optymizm , ten wiersz mnie naładowali dobra
energia - dziekuje ci ukłony
jeśli nadziej nas opuści,
zostaje czekać na a już ci...
+ Pozdrawiam
I tak trzymaj Stumpy ...:)
lubię tą twój optymizm ciągnie mnie bo sama podobnie
myślę pozdrawiam
zawsze trzeba miec nadzieje pozdrawiam
A nadzieja umiera ostatnia.
Nadzieję trzeba mieć zawsze.
na nią czekać warto bez względu na wiek,,,pozdrawiam
:)
z nadzieją łatwiejsze jest oczekiwanie nie trać jej -
wiersz bardzo ładny:-)
pozdrawiam
To prawda- miłość nie zna wieku.Na nią zawsze warto
czekać.
Bardzo ładna melancholia...dopóki tli się życie,
trzeba mieć nadzieję, taką rudą też:) pozdrawiam
Warto zawsze czekać, punktuję:):)
]Pozdrawiam:)