Nie umiem gotowac... (Żałosne)
może i jestem papierowa
nie umiem ugotowac krupniku
ani zaszyc Ci ust
gdy milczysz pode mną
z tęsknotą piłam dziś likier
później rozsądkiem depilowałam uda
wybiła woda z wanny
a Ciebie wciąż nie ma
czekam żałośnie przy oknie
cicho mijają godziny
sernik już ostygł
pora założyc maskę spokoju
zagubiłam się w kolorach deszczu
minęła cała wiecznośc
od ostatniej tchórzliwej sekundy
teraz już wiem
nie będzie kolejnego sernika
nie rozepniesz mi stanika
teraz już wolisz ogórkową
a ja...
wciąż czekam
Komentarze (2)
smutek, smutek,,, Może warto być czasem samemu a żeby
spojżeć na to co było. Nie czekać na niego sam się na
patoczy.
smutne, dobrze napisane, bez zbędnch słów.