Nie umiem już kochać
I były dni, mijały, bezcenne chwile,
odleciało już wszystko co nazwano
marzeniami,
snami,
wykorzystałam każdą godzinę,
każdą słodką godzinę...
Dziecinne miłości,
sen w ramionach niepewności,
desperacko spełniane marzenia..
Te nie do spełnienia,
nieświadomość, że wszystko się
zmienia...
I były dni, mijały, bezcenne chwile,
szelest liści po stopami szepce do mnie,
przypomina, jak goniłam cienie,
natłok wspomnień,
z czasu, gdy myślałam,że ktoś myśli o
mnie..
Widzę słońce.
Pieści liście drzew, lekkimi
promieniami.
Widzę pary.
Żar miłości w oczach nieprzerwany.
Widzę siebie,jak odsuwam w bok wszystkie
uczucia!
Nie umiem kochać!
Koło mnie Wy, oboje we mnie zagubieni.
Zapomnijcie...
Nikt sobą nigdy mnie nie zmieni!
Błagam Boga, aby jedną szansę dał.
Chcę znów pokochać..Nie wiem jak!
Nie wiem już jak!
Serce mam twarde, niczym skała..
Nie raz złamane..
Nie raz krwawiące..
A ile bym dała,
aby jeszcze raz tę miłość przeżyć.
Tę nieszczęśliwą,bolesną, przykrą.
Nie umiem kochać.
To tak, jakby mnie..nie było.
Komentarze (2)
nastąpiło wielkie przesycenie, potrzeba czasu na
wygojenie starych ran, potrzeba zmian.
Bardzo wzruszający wiersz przepełniony bólem i
rozczarowaniem, niestety milość sprawia ze człowiek
staje się szczęsliwy ale też i niesie zz ssobą
cierpienie które rzutuje na dalsze lata życia, złamaną
rękę można złożyć jedak złamanego serca nie......