nie umieraj proszę na wiosnę
nie umieraj proszę na wiosnę
nie umieraj jesienią ni zimą
niech ci skrzydła od nowa wyrosną
niech się ciebie śmierć już nie ima
w poniedziałek we wtorek i w środę
zbieraj wolność śmiertelność odrzucaj
w czwartek w piątek wyruszaj w drogę
od drzwi do drzwi idź szczęścia szukaj
a w sobotę niedzielą się podziel
pokręć nosem na wszystko nieważne
odwróć oczy kiedy śmierć złodziej
po raz setny drzwi życia zatrzaśnie
żadnej nocy dnia żadnej chwili
nie zostawiaj na później bo zginie
wszystko przeżyj co ci jest dane
moment śmierci szybko przeminie
Komentarze (4)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Przepiękna i wzruszająca refleksja.Pozdrawiam
serdecznie:)
bardzo refleksyjny wiersz, żeby śmierć można było
oszukać z czasem,,,,,pozdrawiam
Piekna refleksja bardzo wzruszajaca...