Nie wierze
Ja nikomu juz nie wierze
I to przez was w duzej mierze
Przez oszustwa tamte z boku,
Przez kobiety obok z bloku
Oklamany setki razy
Znam zapewnien, drwin obrazy
Odejsc trzeba w ciemny kat
Olac wiare, zyc bez swiat
Cele sobie sam wyznaczyc
Tych co klamia, zniszczyc, stracic
Isc ta sciezka miedzy drzewa
Gdzie nad zyciem lata mewa
Strachu pozbyc sie czym predzej
Smierc sie boi, ty badz pewien
I gdy przyjdzie na to pora
Gdy odwiedzi cie zla zmora
Daj jej w morde, splun na twarz
Nie wierz temu kogo znasz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.