Nie wszystko stracone
Chciałabym jeszcze tańczyć na wietrze,
żeby czuć oddech końcówki lata,
nie pytać ciebie, czy mogę więcej,
lecz decydować o wszystkim sama.
Zbierać sekundy, te co cieszyły,
zaprosić drzewa, niech rozkołyszą,
nawet w deszczu ze słodką miną,
pląsać swobodnie, będąc dziewczyną.
Napić się wina, zaklaskać w dłonie,
zanim te zimne czasy nadejdą,
przecież nie wszystko jeszcze stracone,
mogę się bawić aż do jesieni.
I tak zwariować i iść na całość,
niech śpiew ptaszyny myśl moją niesie,
niepokój serca odleci dalej,
a mnie zostawi miłe wspomnienie.
Komentarze (125)
Nie loka, nie ma smutku
Pozdrawiam:-)
Oczywiście filutek82,
ta mała też mi nie pasowała:-)
Dziękuję i pozdrawiam:-)
Miłe wspomnienie zostawi i wszystko będzie dobrze :D
Daję plusik oczywiście i pozdrawiam :)
Niby optymistyczny ale wyczuwam smutek i
tęsknotę.Pozdrawiam.
Sympatycznie Olenko
Olu, a gdybyś zamieniła tę "małą dziewczynę" na młodą,
bo mała, to jest dziewczynka, a mała dziewczyna to jak
niewysoka.
Pozdrawiam.
Zatańcz jeszcze z przemokniętym sierpniem. Może flegmę
rozruszasz i wydusi z siebie ciepło słońca.
Gorąco zachęcam.
Miłego wieczoru Olu.
Chciałam dać "jeszcze", ale powtarza mi się
Czemu nie:-)
Dziękuję krzemanka:-)
Najwyraźniej peelka chciałaby zaszaleć:))
Czy nie lepiej od
"przecież nie wszystko zatem stracone,"
brzmiałoby
"przecież nie wszystko jeszcze stracone,"?
Miłego wieczoru.
Dziękuję waldi Przyjacielu:-)
Pozdrawiam:-)
Olu przyjacielu .. dałaś koncert życie swoim wierszem
..piękny jest jak Twoje serce ..
Dziękuję wszystkim:-)
Tak Danusiu nie wszystko jeszcze stracone, to tylko od
nas samych zależy jak będzie jutro, czy za miesiąc
Pozdrawiam:-)
Łap Kasiu, łap
Dzisiaj było i u mnie i u Ciebie pięknie:-)
Pozdrawiam:-)
Nie ma co sobie żałować, trzeba się napić i potańcować
:)
Pozdrawiam :)