nie żałuję
Tyle snów koszmarnych
znikło.
Twoich pięknych wad
ubyło.
Ciężkich kroków tuż nad ranem
już nie słychać.
Został slogan: To już było,
inną drogą poszła miłość,
happy end -u nie starczyło
dla każdego.
Na granicy dnia
i nocy
tylko czasem pieką oczy.
Zegar tyka jak mu każe władca czas.
Gwiezdnym pyłem posypane
patrzą zmory zza firanek,
chociaż oczy wypatrują
tam już nie ma Nas.
czasami rozstanie przynosi ulgę. NUNa
Komentarze (2)
Subtelne metafory..i dajesz w swoim wierszu..tą
ulotność..chwili..życia..Pozdrawiam cieplutko
Wiersz o przemijaniu z ładnymi metaforami o koszmarach
minionych i zamkniętej historii miłości.Śpiewny dobry
wiersz