Niebo-piekło
Samotni święci w swoim niebach
wzdychają , czas się dłuży,
każdy ukradkiem na dół zerka,
tęskni do dawnych stróży.
A mnie niepewność taka drąży,
nie wiem co bardziej wolę,
w chmurach samotnie się pogrążyć,
czy z tobą stos na dole.
Piekło tu mamy swoje, własne,
nasze zaklęcia, pieśni,
niebo zazwyczaj jest za ciasne,
by ktoś się jeszcze zmieścił.
Zupa w talerzu ciągle ciepła,
zasiądźmy więc za stołem,
chociaż prowadzisz mnie do piekła
wciąż jesteś mym aniołem.
Komentarze (7)
Lubie te twoje wiersze o milosci z jednego glownego
powodu... nie jest idealna, ale jest prawdziwa. I
dojrzala.
wielki + :) pozdrawiam serdecznie :)
Widać granica między niebem a piekłem w miłości jest
cienka,ładny wiersz,pozdrawiam.
Piekło tu mamy swoje, ""czy z tobą stos na dole."
chyba lepsze niż ciasnota tam u góry :)
+ za wiersz, - wiesz za co:) Pozdrawiam!
Szybko opróżnij talerz bo zrobi się piekło na beju.
Bardzo interesujące skojarzenia i piękne punty. Z
uznaniem+!.........