Niech leje
Niech leje.
A świat nadzieją rozmyty
i strachem lekko podszyty,
niech słońcu otworzy podwoje,
by ogrzać jutro nas dwoje.
Niech w sercach promien rozbłysnie,
niech wkoło zakwitną wiśnie,
niech wiosna w sercu zawita
i bzu gałązkami rozkwita.
W barwne kwiaty ozdobią się łąki,
zaśpiewają pod niebem skowronki
i kasztanów pękną znów pąki.
Może koniec będzie rozłaki?
Nie zapytam , bo nikt nie odpowie,
o tym tylko serce sie dowie.
Czy się skończy ten stan bez znaczenia?
Nie bo dzisiaj juz nic nie ma.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.