Niedaleko
bez słów i gestów
żyliśmy kiedyś
w domku na drzewie
dwie dusze lśniące
patrzące sobie w oczy
widzieliśmy drogę bez końca
od narodzin do śmierci
zawijam w gazetę
pasztetową
od pani Jadzi
myliłem się prosty wiersz
w młodym sercu to czułem
płoną alegorie
smukłe łamią się przenośnie
w pyle opadają rymy
bloki mieszkalne
w niedalekiej Ukrainie
Komentarze (8)
bardzo :(
pozdrawiam serdecznie
Wymowny i nietuzinkowy wiersz. Pozdrawiam serdecznie
:)
Smutny. Myślałem, że nie zobaczę czegoś takiego...
Pozdrawiam serdecznie.
No i mamy ,,ciekawe czasy''.
Ja też myślała,że nie dojdzie do wojny. Można było
negocjować. Pozdrawiam.
Dobra, nietuzinkowa poezja, o smutnym aktualnym
wydźwięku.
Dobrego dnia życzę.
Smutna rzeczywistość w wymownym wierszu...pozdrawiam
kamieniu :)
Niestety liczyłam na opamiętanie szaleńca żądnego
władzy. Serce moje przepełnia niepokój. Pozdrawiam
serdecznie:)