Niedoczekanie.
Jestem dziwką swych dni.
Dopada mnie jak cień.
Niszczy powoli.
Z rozkoszą na ustach.
Delektuje się każdą kroplą krwi.
Zgniłej.
Wpatruje się.
Przebrzydłymi ślepiami.
Roździera.
Jestem dziwką swych dni.
Kolejnych.
Ostatnich.
autor
Asbeel
Dodano: 2006-07-16 22:30:49
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.