(NIE)jakieś uczucie...
------------------------------------------------
I znów przychodzi chwila niechciana..
Chwila, co twarda jest jak żelbetowa
ściana..
Moment, co prawdę w sobie wciaż trzyma..
Godzina, co tęsknoty patrzy wielkimi
oczyma..
Uczymy się jej, poznajemy wciaż na
wylot..
Boli jednak zawsze tak samo - jak bez TV
pilot..
Chodzić będzie za nami do końca życia..
Będzie gonić ludzi - jak pragnienie -
czegos do picia..
Poznać możemy ale nigdy nie zrozumiemy..
Zaakceptować musimy to, że zawsze razem
będziemy..
Nigdy się z nią nie zaprzyjaznimy..
A żyć obok i cierpieć musimy..
Chwila ta jednak językiem cudownym
mówi..
Słychac jak szepce, że człowiek drugiego
lubi..
Czuć, że duże rzeczy przed utratą
chroni..
Lecz zawsze gdy nie chcemy - staje do
broni..
Słabość kiedyś w każym odnajdzie..
I uderzy wtedy, gdy miłość znajdzie..
każdy odgadnie, każy kiedyś ją czuł...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.