NIEKOCHANA KOBIETA
Rozdrapując rany
połykam smutek
bułeczka żalu
z masłem goryczy
Jak ranny ptaszek
lecę do gwiazd
moje szczęście
umarło w zarodku
Niekochana kobieta
serce komora smutku
zawał samotności
umieram jak poranny ptaszek
pozdrawiam mojego ulubionego krytyka" komena" Wesołych Świąt,szczęścia zdrowia i co sobie wymarzysz . Jesteś .......
autor
Anna-Przeworsk
Dodano: 2008-03-23 19:46:18
Ten wiersz przeczytano 813 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nie chciałabym jeść takiego śniadania, a każdy z nas
kiedyś takie jadł lub będzie dopiero jadł. świetne
metafory i ładny wiersz