Nienawiść
Serce me okaleczone,i w nienawiść
zapatrzone.
Myśli moje ciągle błądzą,w mojej głowie
gniewem rządzą.
I szukając sensu życia,chcą już wyjść z
tego ukrycia.
Rządzą bólem rządzą strachem,ja się staram
lecz z rozmachem.
Już nic nie wymyśle,nic nie czuje w mym
umyśle.
To nienawiśc to ona moje serce rani,nie
pozwala mi życ z resztą życie takie
chrzanić!
I tylko nienawidziec każdego człowieka,jak
psa go pogonić niech szybko ucieka.
I nie myślec już otym,otym co mnie
boli,lecz myśli się kłębią wbrew mojej
woli.
I czuje juz jak serce z piersi się wyrywa,i
łezka w oku skrzętnie się ukrywa.
Jak juz myslisz że to koniec że już ci się
dało,to grubo się mylisz jej ciągle jest
mało.
Ona ciągle szuka ofiar ona nigdy nie
błądzi,lecz czeka i rani Twoim życiem
ciągle rządzi.
Od niej nie uciekniesz,chociarz cały czas
biegniesz.
Ona i tk cię znajdzie,w Twoim życiowym
rajdzie.
I choćbyś jak się starał,to jest nasza
kara.
Każdego czlowieka,i aż boli powieka.
Przez to co pisze i przez to oczym myśle,bo
nie ma juz nic w moim umyśle.
Została pustka przez nienawisć wydrążona i
nic prócz miłości jej nigdy nie pokona!
Nienawiść nienawiść ona życie me kaleczy, a
ja czekam na miłość ona serce me
wyleczy.
I nie bedzie nienawiści,będą w życju
sukcesy i te najpiękniejsze mysli.
o których tylko śniłam,o których
marzyłam.
Lecz już nie musze,wiara uzdrowiła mą
dusze.
już nie chce życia chrzanić,juz nie chce
byc w otchłani.
Chce prowadzić swe życie jak zwykłego
człowieka,już niechcę uciekać,ja juz
niechcę uciekać
Komentarze (1)
nienawiśc - w jakże bardzo wyrazisty sposób
ukazujesz prozą to okrutne uczucie