Nieokiełznane myśli...
Czasami jest tak, że nie można być blisko tak naprawde... Choć pragnienie tej drugiej osoby jest ogromne... Trzeba się chamować, trzymać zmysły na wodzy, nie dać im się wyplątać z pajęczej nici powściągliwości.
Twój szept
Oddech Twój na karku czuje
Wilgotne wargi
Ognień pożądania w Twych trawiastych
oczach...
I dłonie
Ach... dłonie palące tęsknotą usidlonych
zmysłów
Zamkniętych w klatkach dzikich rządzy
Nieokiełznane wyłuzdane myśli
Usta Twe - moje usta spragnione
Ciało rozpalone
Gdzieś zabłąkane
Myśli szalone...
Dla wszystkich zakochanych i pragnących bliskości. W szczególności dla mnie (skromność) ;) i mojego Robaczka ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.