Nieopisane
Usiadłam w fotelu
Z nogami podkulonymi pod brodę
Słońce namalowało na ścianach
Pierwsze wiosenne pejzaże
Kot zwinął się w kłębek
Jak jasiek na szezlongu prababci
Za na wpół otwartym oknem
Dźwięk harfy rozbijał codzienność
Pozostawiona na parapecie
Nagrzewała się mrożona herbata
Skierowałam spojrzenie na białe karty
I zapłakałam głośno nad nieopisanym
losem
autor
Alka
Dodano: 2013-06-06 10:58:34
Ten wiersz przeczytano 732 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
a ja czytam o losie żyjącym we wspomnieniach i
niepewności przyszłości stojącej przed znakiem
zapytania. Wczoraj nie wróci, jutro niepewne, liczy
się bycie tu i teraz.
Oddając się refleksji przeczytanego wiersza,
pozdrawiam serdecznie :)
ciekawie napisane pozdrawiam
Bardzo wyrazisty przypominający mi takie chwile u
siebie... Ukłony :))
Ładnie, jakby z nostalgią...Pozdrawiam
ładny wiersz ....
pozdrawiam:-)
Podoba mi się:)
ładny, życiowy refleksyjny wiersz, codzienność życia,
pozdrawiam