Niepewność jej.
Co noc dręczyła ją ta sama myśl...
Z nadzieją odpowiadała sobie,że on jest
inny...
On jej nie wyśmieje gdy nago przed nim
stanie.
Gdy dotknąć będzie chciał...odda mu sie
cała.
Ułoży sie tak,aby jemu pasowało...
Lecz co będzie gdy z jego ust padną ciężkie
słowa,
z uśmiechu przenikać będzie ironia.
On odtrącić może ją...on pokocha
tamtą,lepszą dla niego.
aah te kompleksy...
autor
puste_przeznaczenie
Dodano: 2007-08-01 16:12:14
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
....A Ona będzie skamleć pod drzwiami jego serca,
podczas gdy On będzie jej serce miął bezlitośnie
swoimi słowami i niedbale wyrzucał do kosza...no bo
czymże ona jest? Ona dla siebie jest nikim, skoro
pozwala się tak traktować!!! łatwo powiedzieć, że
powinna go olać, lecz to strasznie trudne bo....Ona
kocha....
Ach, głupia miłość!