Liść spada
zmęczone policzki przez sztuczny
uśmiech,
ten wyraz ironi która woła: "puść mnie",
gdy łzy ze szczęścia nie są kroplą w
morzu,
tylko uschłą kałużą.
zmęczone serce przez dialogi sztuczne
tylko ty, tylko ja, w cuda uwierz,
zobacz jak głęboko wpadliśmy w ten brak
sensu,
liść spada po to by lecieć w powietrzu.
autor
Fremon
Dodano: 2006-10-22 20:50:58
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.