(Nie)Potrzebny deszcz
Rozświetlone kontury horyzontu
Toną w ciemnościach.
Błysk w oczach błyskawicy
Rodzi lęk.
Przez okno zagląda
Pierwszy deszcz tej wiosny.
Stuka po szybie
Kreśli znaki –
Chce wejść!
Wtargnąć w moje życie!
Z zabłoconymi butami –
Bezczelny!
Ofiarowuje swą pomoc
W zmyciu dawnych ran.
Myśli, że jest cudną wodą –
Egoista!
On nie musi być
Smutny,
By lały się łzy
Rzęsiście.
autor
Lena Brzozowska
Dodano: 2004-11-25 15:56:45
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.