niewinność stokrotek
jeszcze śniegiem przykryte
wychylają główki
jak panienka zakochana
wiosenne słońce pieszczotą
rozchyla jej płatki
niewinność ukrywa w zieleni
w ogrodach kwiaty śpią snem jesieni
na ścieżce rozścieliły dywan
dziewczyna wije wianek
w warkoczach lśni jak perła
słońca różowieje
o zachodzie
usta różem ubarwione szepczą
kocha nie kocha
pierwszy bukiet na łące
zapach koniczyny
serce zakochane
niewinność
czekania na letnie upojne noce
granatowe niebo chyli się do snu
w oknie babuleńka nuci
kołysankę wnusi
z oka niewinnie łza spada
minęły lata urody czar
a serce miłuje mocno świat
Komentarze (26)
Dziękuję za odwiedziny. Jak musisz, to odpoczywaj,
zdrowie domyślam się. :( życzę rychłej jego poprawy.
Ładnie ujęte.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam
Marek
Wpadłem po trzech tygodniach zapytać o zdrowie Danuty
:)
Stokrotki zawsze będą niewinne, dziewczyny tylko do
czasu. :)
Piękny wiersz o wiośnie i o przemijaniu.
Pozdrawiam serdecznie Danuto. :)
piękny jak obrazek z dzieciństwa:-)
pozdrawiam
pięknie!
pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
zawsze ze stokrotek lub z podbiału plotłam wianek :)
pozdrawiam:)
Wspaniały wiersz i pięknie mówiące w nim obrazy.
Bardzo na TAK.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Tak mi przypomniałaś dzieciństwo i ten wianek z
stokrotek, jaki nosiłam
Pozdrawiam
bardzo ładnie i obrazowo :-)
Ładny refleksyjny przekaz rozbudzający wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Marek
Wspaniała jest ta niewinność ;)
...warto było do ciebie zaglądnąć:))
Bardzo sie podoba Twój wiersz Wycisza
Dzisiaj podziwiała poeltko stokrotek na rozległej łace
Są piękne
Pozdrawiam serdecznie :)