niezatracone
liście czerwonych drzew opadły beztrosko
jesienią
tego pięknego roku który skrzydłami swymi
wzlatywał
w wysoką splecioną włosami przestrzeń
malowaną wśród tęczy błękitnych obłoków
ich muskający powietrze uśmiechem swym
dotyk
szeptał na ucho spragnione słowa
chłodzone sokiem z nektarem żacia
słodzenym
tchnieniem twej duszy której cząsteczka we
mnie spoczywa
ten rok miał być taki szczęśliwy niesiony
echem stulecia
rozwiewanego wokoło lasu jak płatki
szczęścia
płynące ponad z zimnym powietrzem by
zdobić
szczęśliwe oczy dziecięcych marzeń i twoje
autor
Emilia Szumiło
Dodano: 2007-01-08 20:07:30
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.