niezniszczalna
nie wierzyłam
w siłę która zgładzi tą
niezniszczalną
i przyszła znowu ona
ta, co tyle łez
wywołuje
uznała, że z nią będzie Ci lepiej
pamiętam, te oczy puste
pamiętam, Twoje łzy
pamiętam, Twój szloch stłumiony
pamiętam, ciepło Twoich rąk
tysiące rurek
i kilka świateł i ten cholerny nieobecny
wzrok
mamusiu, najbardziej lubię kolor
czerwony
mamo, nie wierzyłam i nie wierzę nadal choć minęło już 51 dni
autor
ewangelia
Dodano: 2007-11-21 20:57:34
Ten wiersz przeczytano 524 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy klimat. Tylko niewiele z tego wynika. Mamy
klimat i niewiele ponad to. Ale mimo wszystko ...
choćby za niego.