Niezrozumiały bełkot (10)
Schematy życia ujawniane
Magiczne receptury pisane
Złotym atramentem tutaj
Do tych drzwi nie pukaj
Otwarte zawsze wyjściowe
Stany dziwne przejściowe
Tutaj uśmiech a tu łzy
Tak mijają ludzkie dni
Zagubione i znalezione
To co pękło jest złączone
Ale znika ilość nawet duża
Gdy za oknem wisi burza
Smutek spływa po twarzy
Gdy coś złego się wydarzy
Obietnice wiatr zabiera
A samotność tu dociera
Kiedy serce jest za kruche
Żeby zostać dobrym zuchem
W tym zastępie naiwności
W kręgu pełnym nieczystości
Wybielane czyste myśli
Z głowy wszyscy wyszli
Przyjaciele czy znajomi
A za czasem coś nas goni…
14/04/11 P.H.
Komentarze (1)
Dla mnie to taki protest-song
Podoba mi się:)