Niezwyciężony
Pewien stolarz, choć maruda,
nie znał zwrotu „się nie uda”.
Bo gdy tylko meble tworzył,
wnet się zmieniał, jakby ożył.
Z niedorajdy, wręcz fajtłapy,
wzrastał wprost o trzy etapy –
poprzez poziom „ciamajdara”,
przez kolejny – „los-ofiara”
i następny – „fest lebiega”,
przeistaczał się w stratega,
co katalog pokazuje,
dzieła swoje prezentuje,
pięknie mówi i doradza,
klientowi wręcz dogadza,
aby swoim meblotworem
luksusowym być wyborem.
I tak działa od lat nastu –
konkurencja, wciąż w potrzasku,
nie potrafi pojąć tego,
jak przegrywa z tym lebiegą.
Komentarze (12)
Witaj,
oto przedstawiłeś członka wymierającej grupy.../+/
Ej łza sie w oku kręci...
Pozdrawiam z uśmiechem.
Są tacy od niszowych produktów, ale większość klientów
kieruje się ceną, a tu duże fabryki są nie do
przebicia. Pozdrawiam i
Czyli potwierdza się powiedzonko -
każdy ma swoje pięć minut
i w tymże czasie - człowieku kombinuj
ale ta kombinacja to nie oszustwa tylko stanu racja.
Super reklama dla stolarza z pasją ;-)
Pozdrawiam i życzę udanego dnia ;-)
Takie są efekty, gdy praca idzie w parze z pasją.
Serdeczności :):)
Wystarczy dobry pomysł na życie...praca wykonywana z
pasją powinna przynosić profity, ale nie zawsze tak
jest...Pozdrawiam :)
Niestety coraz mniej mamy stolarzy. Choćby byli
najlepsi przegrają konkurencję z fabrykami mebli.
Jeśli fabryki nie mogą wykończyć rzemieślników
jakością - wygrywają z nimi ceną.
Praca, którą się kocha i wykonuje z zaangażowaniem
przynosi z czasem sukces.
A swój warsztat trzeba wciąż doskonalić.
Bardzo ciekawie ujęty temat pracy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Super.
Wizytówką jego pracy są dopieszczone z miłością
wykonane meble. Pozdrawiam serdecznie:)
Perfekcyjny lebiega ... wokół głosu biegam.
bo robi z pasją to co kocha.