Niezwykła jesień
Kolejny promień budzi się w złocie
świtu.
To zaspałe słońce wspina się po
horyzoncie!
Czuć ciągle woń nocnego deszczu,
Ostatnia ćma jeszcze leci spóźniona.
A ja wciąż siedzę przy moim oknie
I patrzę na liście w samobójczym tańcu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.