NIGDY!
*wyrwane z przeszłości*
Namaluje Jego uśmiech
Na błękitnym niebie
Wyrzeźbię Jego spojrzenie
W najpiękniejszym kamieniu.
Zatrzymam Jego oddech
Na białych kartkach papieru
A pieczęcią podpisze
Bicie Jego serca.
Odnajdę nierealną drogę
Prosto do Jego ramion
Odsunę wszystkie przeszkody
Byś mogła dotrzeć do Niego.
W szepcie o poranku
Usłyszysz ciepły głos Jego
A w chłodne wieczory
Poczujesz Go przy sobie.
Dokonam rzeczy niemożliwych,
By oddano Ci Twoje szczęście
Pokonam niejedną drogę,
By łez Twoich nie widzieć już..
… NIGDY!
"Smutek jest drzewem, a jego owocami łzy."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.