O nim...
Nie potrzebuję metafor
By opisać Twe oczy,
Żadnych porównań ni epitetów
Oceanów wzburzonych i tych spokojnych.
Po co mi błękity nieba i skalne wyłomy,
Przecież one nie zawierają się w Tobie.
Nie ma ich kropli w Twojej osobie.
Jesteś taki na wskroś zwyczajny,
Pospolity
A jednak oryginalny.
Nie chcę by zachwycały się Tobą miliony
I opiewały Twa urodę rzesze dzieci w
szkole.
Powiedz po co nam to?
Nie pragnę Ciebie na własność,
Chcę tylko Twojej miłości.
Takiej bez wyrzeczeń i obietnic.
Be szans na lepsze dni.
Nie chcę iść na przekór,
Chcę po Naszemu-
Bez pospiechu.
Sztucznego poklasku i zachwytów
milionów.
Nie żądam zazdrości tych samotnych.
Nie chce wymarzonej miłości.
Po co nam wymarzona skoro mamy własną?
o R. dla R.
Komentarze (1)
ach miłość :) Wiersz do ukochanej osoby, czyli ważnej,
podoba mi się. Opisanie uczuć w wierszu jest słuszną
formą... +