O Nimfeo
Na zawsze pozostanie, żal za tymi co odchodzą gdy juz nie ma ich
spoczywała na łożu bezładna
zabójczo chora
atoli była ładna
nadeszła jej pora
Ojciec zawodził nad
córcią
Mać sie nie odzywała
siedziała zdegustowana
łza niewinnie dygotała
Wtem jej uśmiech agonia zdeptała
niedojrzała dziewczyna zasneła
słow pare dodać chciała
odeszła zbyt piękna nimfea
na pochówku familia
szlochała
zniknęło szczęście
obłudne
w ubolewaniu rodzina
została
życie uciekło żmudne
mimo iż rok przeminął od tamtej chwili
wciąż słyszę skrzypek granie
młode serce nad śmiercia kwili
ta melodia jej hymnem się stanie
ku Twej pamięci Nimi.
Komentarze (5)
Piękny!!!!
Oddajesz w tym wierszu tyle myśli i tyle cierpienia po
stracie.. Bardzo ładny wiersz, na prawdę.. wiem jak to
jest...
Krzyk rozpaczy plynacy z serca.
Bardzo mocny wiersz... aż żal serce ścisnął.
Bardzo smutne, zbyt smutne, napisałaś mroczne...
może... Ponieważ mam córkę... odbieram bardzo bardzo
mrocznie.
Piękne pożegnanie, kogoś kogo darzyło się uczuciem.
Lekki, rymowany utwór. Plusik dla Ciebie