No i kto kocha bardziej ?
Mojemu SYNOWI
Synu mój ukochany
chylę przed Tobą kolana.
Tak własnie Synu jestem
w Tobie zakochana.
Pilot w naszej rodzinie,
i z tej oto przyczyny,
stałeś się synu chlubą
całej naszej rodziny.
Twój wybór, ja to akceptuję,
lecz przyznasz mi to z wiekiem.
Nie za to tak bardzo Cię kocham,
że latasz
lecz,
że jesteś
człowiekiem.
autor
Małgorzata Żebro
Dodano: 2015-02-28 16:23:47
Ten wiersz przeczytano 1883 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Powód do dumy w rzeczy samej,
a syn też pewnie dumny z mamy!
Pozdrawiam!
Powód do dumy w rzeczy samej,
a syn też pewnie dumny z mamy!
Pozdrawiam!
Powód do dumy w rzeczy samej,
a syn też pewnie dumny z mamy!
Pozdrawiam!
Dziękuję za komentarze wszystkim,co zechcieli
skomentować.
Matczyna miłość jest wielka:))))
widać,że jesteś dumna z syna
tańcząca tak miało być,lecz zapisało się
inaczej.Dziękuje,że zauważyłaś.
Bardzo ładnie wyrażasz swoją miłość do syna Małgosiu,
syna zawsze będziesz kochać,
dobrze,że ma w sobie ludzki wymiar,dobrze też,że może
wykonywać zawód które sądzę,iż kocha.
Udany wiersz,ma tylko jedną sugestię,mam nadzieję,że
mi ją wybaczysz,dwa razy powtarza się słowo właśnie, a
może napisać
- i z tej oto przyczyny?
Ale to Ty jesteś Autorką i Ty decydujesz.
Miłego wieczoru życzę:)
Wcale nie myślałam,że jest inaczej.:}
Droga Małgoniu, dla mnie też...:-))
Moje dzieci,to mój cały świat.
Romo mam wspaniałe dzieci i cóż zrobić.Za to żeby nie
było zbyt pięknie,mąż w ogóle mi się nie udał.Dlatego
jest już eksiem.Ale robię co mogę,żeby być szczęśliwa
z obecnym mężczyzną.Pomału tak się STAJE.Buziaki
również dla Cię.
Piękny wiersz i puenta. Zyjemy szczęściem szczęśliwych
dzieci. Pozdrawiam.
Ech Małgośka, ale masz farta/żart/. Gratuluję z całego
serca synusiowi i Mamusi za dobre i solidne
wychowanie.
A przy okazji powiem Ci, jak byłam mała, lubiłam
sprzątać i powtarzałam - jak dorosnę zostanę
sprzątaczką/nie ujmując zawodowi/, a moja kochana śp
Mamusia powtarzała/do śmierci będę pamiętać/ Romuś,
żeby ci się nigdy Twoje marzenia nie spełniły:-) No
cóż, nie spełniły, jako zawód, ale zostały jeśli
chodzi o porządek:-)) Buźka dumna Mamusiu:-)))
wolna róża-to prawda,bardzo ciekawa praca,dająca
mnóstwo satysfakcji,jednakże bardzo ciężka
zarazem.Trzeba mieć wielką,wielką pasję,by móc ją
wykonywać.Wtedy jest przyjemnością.