Noc Twą kochanką...
Do drzwi Twego mieszkania puka już twa
kochanka
Która co dzień, po zachodzie słońca
odwiedza Cię
Zwiesz ją swą najmilszą i
najukochańszą...Nocą
Pozwalasz by dłońmi swymi zimnymi dotykała
Cię
I, by jej usta do twoich zbliżyły się, na
jedną krótką chwilę
Byś zaraz potem mógł spostrzec, iż
odpłynąłeś w krainę snów...
Nie zapomnij jednak, że gdzieś tu-wśród
ludzi, jestem ja
Żywy człowiek z sercem bijącym szybciej
przy Tobie...
Pozwól mi zastąpić twą kochankę i ukołysać
Cię do snu
Byś mógł zasnąć ukołysany melodią płynąca
wprost z mego serca
Byś uśmiechając się przez sen, mnie miał
przed oczyma
I tylko mnie tej nocy kochał, tylko
mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.