nocą
Zderzyłam swój oddech
Ze stworem przeznaczenia
Wytworem strachu
Odbiciem jutra
Natrafiłam na Twoje oczy
Wykąpałam się w ich błękicie
Otarłam ciało o aksamit
Twej skóry
Spłynęłam po Twoich łzach
Nawiedzałeś mnie nocą
Milczałeś
Dotykałam Twojego bólu
Jednego pytania bez odpowiedzi
Niewiadomej wypisanej
Złotymi literami na Twych ustach
Zasnęłam nad ranem
W uścisku różowych obłoków
Nie bałam się
Krzyczałam
Nie wróciłeś
autor
manreen
Dodano: 2008-03-20 21:10:45
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dotknęłaś każdej struny mojego cierpienia. Zmysłowo,
ciepło, emocjonalnie i rozpaczliwie.