Nocą otulona
Wznosząc się lekko nad nocy szatą
okrywam się gwiazd jedwabiem.
Zatapiam się w pienistym morzu myśli
i wiem, że w sen zapadnę niebawem.
Tymczasem słucham ciszy, która mnie
otacza
obejmuje chłodnym ramieniem rozkoszy.
Czekam, kiedy stracę przytomność
i jasny świt się nade mną roztoczy.
autor
lindoranda
Dodano: 2010-04-03 23:31:21
Ten wiersz przeczytano 811 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Piękny wiersz. Dlaczego przeszedł bez echa?
Dobro-kołysankowo :).. M.
ładnie napisane,chyba faktycznie pora spać a nie na
beju do nocy siedzieć...