Nocną porą
Dla Oscara
Chciałbym się schować przed tobą...
Po raz kolejny gdzieś zabłądziłem.
Uraziłem twoje małe serduszko...
Zrobiłem coś co nie było tobie miłe.
Nie powiedzialem Ci przepraszam.
Nie powiedzialem Ci dlaczego.
Ty nie powiedziałeś zapraszam...
Bo nie miałeś prawa takiego.
Czekam na następny dzień.
Nie wiem co on przyniesie...
Czy uśmiech spotkania i jego cień?
Podanie dłoni czy przytulenie?
Nie chcę byś patrzył na mnie przez pryzmat
prezentów.
Chciałbym być twoim dobrym przyjacielem w
niedoli.
Byś miał oparcie we mnie w życia
odmętach.
Bądź sobą, przeżyj tak jak ja swoje
"metanoi".
po poprawce Pani Ewy G.S.
Komentarze (13)
Bardzo osobiate wiersze trudno komentować. Ładne
wersy. /+/
Serdeczności łączę. :)
Po każdej burzy wschodzi słońce. :) Dziękuję Angel
Boy. Pozdrawiam Cię również.
Każdy dzień to podobno nowa szansa, więc warto o tym
pamietać :) Pozdrawiam Serdecznie +++
Pieknie. Nic nie trwa wiecznie. Szkida czasu na
nieporozumienia.
Jedynie szczera rozmowa wyjasni wsztstko.. warto.
Pozdrawiam i dziekuje :)
Osobiste, melancholijne wyznanie, pozdrawiam
serdecznie.
Dziękuję za komentarze i wpisy. Dokonałem zmian w
ostatnim wersie. :)
Bardzo osobisty... Pozdrawiam z +
Cenię pokorę bardzo.
I przyznanie się do winy, do nieidealności.
Wzruszający.
Tak po ludzku martwię się o niego. Jako wujek
chrzestny. Co do pożegnania... Nie, nie w tym rzecz.
Chodzi bardziej o przestrogę. Nikt nie jest wieczny tu
na Ziemi...
Wzruszający i z osobistym wyznaniem.
Nie wiem czy nie za daleko poszły moje myśli - jakby
pożegnanie z chorym siostrzeńcem.
Wzruszające wyznanie...Pozdrawiam :)
List do siostrzeńca. Pierwszy wiersz do i dla niego.
;)
bardzo osobiste wyznanie.