Nocnice
Ostatnie „Nocnice” nocy spłoszone oświeconą
lampką
zmykają w swoje znane im zakamarki
Pewnie wyjdą pajączki - Matki Boskiej
tkacze
Dymkiem szarugi, nocnej lampki cieniem
kadzidłem pachnącego jabłka
witam nowo budzący się dzień
Mroźne powietrze wchłania mój pokój przez
otwarte okno
jak cykady odległego za oknem stuku kół
pociągu
wzniosłe jak Vivaldi na koncercie
Zapalam kolejna świeczkę by rozjaśnić
umysł
gdyż tyle chciałoby się napisać i
powiedzieć
Idę otworzyć drzwi, dla nowego dnia i
tygodnia
Wychodzę w przestrzeń nowego czasu
Autor:slonzok
Bolesław Zaja

slonzok


Komentarze (4)
Nastrojowo nocą przy świecy wena się tworzy Pozdrawiam
Cię serdecznie Bolesławie
Bolesławie - w nocy najlepiej się pisze - ma podobnie
pozdrawiam
Nocnice mają w nocy nice w:)
zycze Ci Slonzaku duzo weny I pamietaj,nie poddaj sie
,pozdrawiam i do widzenia