Nocnik
Duchy mojej
Prawej ręki
I nierzadko
Lewej
Uwodzicie moje
Łzy
Tak że drżę
Lepki i mokry.
Z sabatu wypadła mi
Śliczna wiedźma
Ze skręconymi włosami
Zapadła
Pomiędzy powieki
Zadrżała ustami, i rzęsami
Zatrzęsła - tak jak zwykle,
Tak że zaraz chwyciłem się
Sam, było tak dobrze -
Rozkołysany sufit - pająki
Róg pokoju - ręka - sprężynowiec
I dalej tak:
Oplotła rozedrganym
Ciałem,
Jak chciałem, tak została
Wymyślona
Na raz dwa trzy - i koniec
Wachlarz falował, i był nocą
Oczy w czerni jej znikły:
Grymas nabiłem na twarz
Przykryłem się,
Biodrami - znikły.
I nocą i ranem
Jestem.
..chyba wymyślona historia, poprawiona 15.9.2016, wcześniej nie zaglądałem.
Komentarze (12)
Faktycznie, taki był troche z dupy, poprawiłem to i
owo, może teraz jest bardziej czytelny, pozdrawiam.
durnie ;)
Śmierdzące to!
W sumie zamiast "bioder" mogłem użyć "cycki" - może
było by od razu zrozumiałe, ale chciałem delikatnie
Cóż mogę napisać, siedzę, a wierszyk to jest pewnego
rodzaju egzorcyzm, nocnik, a co jest "wysrywane"
wyraźnie napisałem, może spróbujcie interpretować
jeszcze raz zamiast wypisywać laurki które są w
większości naprawdę do dupy, Poeci.
Pozdrawiam.
:)
Autor o sobie;
Siedzę, leżę albo chodzę.-czyśbyś siedział?
Przykryłem się, sram---ale wczoraj pochlałeś, widać po
wierszu!
Jozefo!poryczec sie nad g.....!!! Szok!
Co za idiotyzm !!!!!
JozefoP-czy mogła byś mi wyjaśnić ten utwór?
Oj,bardzo przpraszam: przeczytałam,że PL przykrył się
biodrami sam,bo nie zauważyłam,że napisane jest
"sRam", i to biodrami - przepraszam raz jeszcze i
cieplutko
pozdrawiam!
Jaki mądry,poetycki, cudowny wiersz,że aż się
poryczałam,zwłaszcza gdy PL sam przykrył się biodrami.
I tylko cieplutko
pozdrawiam!