Nocny przechodzień
Lampy na słupach ulicznych
rzucają cienie na drogę,
nocny przechodzień idzie
pośród pasów szarości.
W kapeluszu Fedora
osłaniając oczy od łez
mrocznego, smutnego życia,
z papierosem w zębach.
Pisk opon,
psów żałosne szczekanie,
nikt nie spieszy z pomocą,
oni mają rację.
Komentarze (54)
Jesteśmy coraz bardziej samotni. Niekiedy żyjąc pod
jednym dachem stajemy się bardziej obcy niż sami obcy
dla obcych.
Jak samotny to samotny do końca,pozdrawiam:)
Smutny mrok przyczajony... niemniej wiersz mi się
podoba :) serdeczności
Nie będzie pomocy bo znieczulica triumfuje.
Serdeczności Tereniu, pozdrawiam paa
Witaj,
dziękuję za to, że byłaś i akceptację.
Twój wiersz; jak zwykle liczy się siła!
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego wieczory.
pozdrawiam i głos zostawiam +
Dojmujący wiersz, dosadny!
Oni mają rację......
Zarazą dzisiejszego świata jest ZNIECZULICA!!!!
Pozdrawiam WOJTERKU najserdeczniej, miłego weekendu:-)
smutno szaro - samotny człowiek znikąd pomocy tak
często bywa:-(
pozdrawiam - refleksyjny dobry przekaz:-)
Ciemność zasłania smutek i łzy
Pozdrawiam WOJTER
Smutna refleksja.
Życiowo ujęte.
Pozdrawiam:)
tajemniczo - zaciekawił.
w ciemności nie widać łez
pozdrawiam:)
samotni, smutni, opuszczeni, wędrują po tej
ziemi,,,pozdrawiam :)
WOJTER
piękny wiersz, tyle
smutku - wzruszający...
tak!
G.Pozdrawiam!
Nocą nikt nie widzi bólu, wtedy można spokojnie wyjść.