Obce ziemie
Niczym ślepiec nad przepaścią,
powiew wiatru tylko czuję.
Jestem tu dziełem przypadku,
czegoś ciągle poszukuję.
Może punktu gdzieś na mapie,
który domem bym nazwała.
Gdzie ze szczęściem tak jak z bratem,
kielich wina bym przelała.
Byłam trochę tak jak drzewo,
w małej wiosce na uboczu.
Odrąbano mi korzenie,
teraz trwam na skalnym zboczu.
Obce ziemie mi nie służą,
dziwne tu padają deszcze.
Wiatr zawiści mnie nie złamał,
ale ile wytrwam jeszcze
Komentarze (10)
Trudno się odnaleźć w nowym miejscu, to wymaga
czasu...
Pozdrawiam :)
Jest takie powiedzenie, że wszędzie dobrze, gdzie nas
nie ma. Jest w nim pewnie sporo racji, ale czy zawsze?
Pozdrawiam serdecznie :):)
Dobrze oddane wyobcowanie. Miłego poniedziałku:)
Smutne to... :(
Dobrej nocy.
6: :-/
ja swoje miejsce znalazłam, choć nadal tęsknię za
rodzinnym domem.
Ciągle szukamy swojego miejsca na ziemi, dobrego dnia
:>>
Często tęsknota za ojczystym krajem nie pozwala czuć
się dobrze na obczyźnie. Ślę moc radosnych wiosennych
pozdrowień:)
Wiersz wyraża uczucie obcości i szukanie poczucia
przynależności, z równoczesnym podkreśleniem siły i
determinacji w obliczu trudności, tworząc obraz
wewnętrznej walki z niepewnością i pragnieniem
znalezienia miejsca, które można by nazwać domem.
(+)
Zawsze można wrócić i choćby zacząć od zera...
Pozdrawiam :)