...obcy
obce mi było twoje spojrzenie..
obcy mi był twój strach..
obcy mi byłeś ty .obca ci bylam ja
pośród tej calej obcości rodził się ból i
strach...
pośród zgiełku i namiętnośći tkwiłam
samotnie ja..
miłość nas swym płaszczem nie otulała i do
krainy szczęśliwości nie doprowadzała..tej
naszej obcości pośrod nas było za
wiele..,za wiele sie wydarzylo...na tyle za
dużo by stworzyc prawdziwą miłość..
autor
madziunia
Dodano: 2004-05-16 11:17:47
Ten wiersz przeczytano 650 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.