Obcy
Czuję się obcy,
z braku Ciebie
z braku szczęsci
z braku milości.
Czuję sie obcy,
gdy widze jak patrzą na mnie,
jak przechodzą obojętnie...
Czuję się obcy,
widząc u innych swoje szczęscie...
gdy siedze obok...
chce poczuć co czuja w sercu głęboko,
czy są sobie bliscy tylko na zewnątrz, a
obcy tam głęboko.
Czuję sie obcy nawet będąc u siebie...
czuje to mocno w stanie myśli
nadmiernych,
gdy ludzie już spią, gwiazdy świecą,
gdy ciemność nocy pochłania piękne
widoki.
Czuję sie obcy nawet gdy patrze w
lustro...
pytam wtedy...
po co, skąd, dlaczego?
Ja czyli człowiek to moje ciało...lecz
czuje ogromny dystans między duszą a
nim...
jest mi obce...ponieważ nie ukazauje tego
co w środku mym jest.
Jest jak pudełko, jak sejf...
Boli mnie jednak to że nikt nie chce
otworzyć, włamać do środka się...
Chce jak najszybciej spotkać się ze
złodziejem, który skradnie serce me i
będzie je traktował jak coś miliony warte,
bezccene.
Me uczucie nie trudno skraść, nie ma
żadnych szyfrów, kodów...
Jedynym kluczem jest spojrzenie...w nim
widze że to właśnie należe do Ciebie...
Bez Ciebie jestem obcy...
pomóż mi poznać samego siebie...
Komentarze (6)
Ups...a pozwolisz komus na to by stał bliskim się
Tobie, pozwolisz na to sobie?+ za wiersz i dla dodania
odwagi.
Bardzo ładnie wiersz wyjaśnił termin obcości i tak
wtedy gdy mamy kogoś jest bliskość wewnątrz bo na
zewnątrz wtedy otwartość zbliża otoczenie Bardzo
wymowny wiersz jest tęsknotą za ciepłem Zgrabna budowa
Trochę taki chaotycznie pisany...Ale tłumaczy to
zapewne nastrój w jakim ten wiersz był tworzony;)
podoba mi się...
Jak by był o mnie..
:-(
'Chce jak najszybciej spotkać się ze złodziejem, który
skradnie serce me i będzie je traktował jak coś
miliony warte, bezcenne.' chyba każdy o tym marzy:) ja
tez czasami czuje sie obca..patrze w lustro i nie
poznaje tej osoby..ale skoro nie jestem sama, to to
chyba normalne..;)
Znam wszystkie te uczucia......