obcyganią nas
nasza mała Moskwa
chyli się ku zachodowi
czerwone są wargi
rosyjskich prostytutek
Bóg się dziwi
nierządnice ścierają krew
ze wspólnego kącika ust
moskiewski majestat
wstaje jak poranne zorze
matrioszki rumienią się
pod siarczystymi policzkami
bo korale były od Cygana
autor
Nadzieja.
Dodano: 2010-03-01 16:54:18
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.