obietnice
mężczyznom?po których zmiana gniazdek,spływa
orężem męstwa
swego
będę cię chronił
lęk przed burzą
błyskawicy światłem
pocałunkiem
z powieki bezbronnej
zniszczę
winoroślą ramion
wątłość twą oplotę
byś oczu zamknięcie
zawsze pewnie
i bezpiecznie
na nocy ołtarzu
w co wieczornym
hołdzie składała
Każdy zapach
uwielbiony twój
w świata kieszonkach
wyszperam
i w dłoni silnej
milcząco przyniosę
***
Patrzę przed siebie
rozglądam się wokół
nic,nikogo nie ma
w głowie tylko
tłukąc się o siebie
skrzeczące twoje
obietnice
i ciało
dreszczem wstrząsające
moje bez potrzeby uwolnione
jęczące marzenia
mężczyznom?dla których to nic takiego mieć trzy adresy oraz kobietom,którym wydaje się ,że kiedyś będzie inaczej
Komentarze (2)
no tak świetnie opisałaś ten proceder ... brawo ...
takie życie sfałszowane ...
Często składane są obietnice jak później się okazuje
niestety bez pokrycia... Podoba mi się styl z jakim
napisałaś ten wiersz i ciekawa gra słów